Czy Mercedes klasy E to po prostu kolejna nudna limuzyna? 

Linia samochodu jest dostojna i dojrzała, a jednak narysowana wyraźnie i ze sportowym zacięciem. Maska jest wydłużona względem poprzednika, a wloty powietrza są większe. Sygnatura tylnych świateł jest unikatowa, w wyraźny sposób akcentuje logo Mercedesa i wyróżnia się spośród całej gamy modelowej. 

Wnętrze jest przestronne i przepełnione najnowszą technologią: system MBUX Superscreen nie pozostawia złudzeń, że w nowej klasie E liczy się przede wszystkim pierwszy rząd foteli. Spotkanie na Zoomie z fotela kierowcy? Nie ma problemu.

System audio to Burmester 4D, który zadebiutował w klasie S, a dziś dostępny jest także dla użytkowników W214. To siedemnaście głośników oraz 4 rezonatory w przednich fotelach, które pozwalają poczuć muzykę na własnym ciele.

Na koniec o ekonomii: średnie spalanie potrafi zawstydzić nawet mniej dynamiczne i zjawiskowe hybrydy. Wynik na poziomie 6,8l/100 km czyni W214 autem doskonałym. 

Pytanie postawione na początku uznajmy za retoryczne.

Modyfikacje:
– pakiet stylistyczny Maxton Design
– przyciemnione tylne lampy